Migotka w labiryncie

1068

Trafić do błękitnego domku nie było łatwo. Migotka musiała najpierw długo iść prosto, potem skręcić w lewo, a potem to już całkiem pogubiła się w zakrętach. Na całe szczęście jednak trafiła ostatecznie do celu swojej podróży i to aż 18 razy! Wszystko bowiem działo się… na papierze! Dzieciaki z Akademii Przedszkolaków tuż po pokonaniu labiryntu, wygodnie rozsiadły się w filii w Józefosławiu, gotowe na spotkanie z Tove Jansson i stworzonymi przez nią bohaterami. Było co nieco o Mamie Muminka, która zgubiła swoją torebkę. O Małej Mi, która szukała w grze memory swojego lustrzanego odbicia i Muminku, którego odwiedzić można w Helsinkach. Był też Włóczykij, którego pokolorować można było na dowolny kolor i Ryjek, który wylegiwał się pod namalowanym flamastrami drzewem. Pełno było śmiechu i wesołego rozgardiaszu, jesteśmy przekonane, że zupełnie jak w prawdziwej Dolinie Muminków.

Aktualizacje wpisu: