Warszawski Festiwal Kawy odbywa się 20 i 21 października 2018r. na Brackiej 25. Jeśli nie uda Ci się na nim pojawić, zapraszam do czytania książek o kawie. I nie tylko o niej.

Dzisiaj polecam więc:

1. Diego Galdino – „Pierwsza kawa o poranku”

Massimo jest Włochem i baristą, ale przede wszystkim właścicielem baru-kawiarni, znajdującego się w Rzymie. Pewnego dnia przychodzi do niego Francuzka i składa nietypowe zamówienie na … czarną herbatę z różą. Jak zakończy się ta historia dla naszego bohatera? Kim okaże się tajemnicza zielonooka piękność nosząca imię Genevieve? Jaki sekret połączy tych dwoje?

Musicie przeczytać tę przyjemną historię, pokazującą nastrojowy Rzym. A w nim klimatyczny bar, w którym barman serwuje stałym klientom różne rodzaje kawy. Najbardziej podobało mi się, że barista wie, jaki rodzaj kawy pasuje do danego klienta odwiedzającego jego lokal.

Książkę kończy rozdział pt. „Powiedz mi, jaką kawę pijesz, a powiem Ci kim jesteś”. Można się z niego dowiedzieć, jak parzy się poszczególne rodzaje kawy i kto powinien jaką kawę pić.
To urocza książka.

2. Ana Veloso – „Zapach kwiatów kawy”

Brazylia, rok 1884. Siedemnastoletnia Vitoria da Silva prowadzi beztroskie życie w rodzinnej hacjendzie Boavista. Tak zaczyna się saga rodzinna opisująca burzliwe dzieje bohaterów w gorącej Brazylii u schyłku XIX w. W tym czasie zostaje zniesione niewolnictwo, następuje upadek monarchii. W takich oto warunkach każdy z bohaterów powieści musi na nowo budować swoją rzeczywistość i walczyć o przyszłość.

Ciekawa saga rodzinna, którą można porównać do kawy. Należy się nią delektować i spożywać powoli, żeby w pełni docenić jej smak. Podobnie jak kawa, opowieść ta momentami jest gorzka, żeby za chwilę ukazać cały swój aromat i doskonały smak. Czytając tę powieść czuje się niemal zapach kwiatów kawy.

***

A teraz coś dla młodych czytelników.

3. Joanna Jagiełło – „Kawa z kardamonem”

Linka jest przeciętną uczennicą. Lubi fotografować. Ma dobrą przyjaciółkę Natalię. Mieszka z mamą, sześcioletnim bratem i ojczymem. Można powiedzieć, że jej życie jest szczęśliwe. Ale do czasu. Jakie musi być jej zdziwienie, gdy pewnego dnia dowiaduje się, że jej mama wyjechała. Zaczyna prowadzić swoje dochodzenie w tej sprawie i wtedy dociera do informacji, o której wolałaby nie wiedzieć. W tym prywatnym śledztwie pomaga jej Adrian, kuzyn jej przyjaciółki Natalii. Szybko okazuje się, że tych dwoje zaczyna łączyć silniejsza więź.

Opowieść skłania do refleksji, przemyśleń. I smakuje jak kawa z kardamonem. Trochę słodko-gorzka. Raz słodko, innym razem gorzko. Tak jak wygląda życie 15-letniej Halinki (Linki). Książka ma kontynuację pt. „Czekolada z chilli”. Ale o tym już następnym razem, kiedy będę polecać do czytania (picia) książki o czekoladzie.

4. Agnieszka Tyszka – „Kawa dla kota”

Bohaterką jest Nela, zbuntowana nastolatka, nosząca torbę w trupie czaszki. Spadają na nią liczne kłopoty. Na szczęście świat nie dostarcza nam jedynie trudności i trosk. Trafiają się czasem ludzie, którzy stają się naszymi aniołami.

Książkę czyta się ciekawie i przyjemnie. Śledzimy losy zbuntowanej dziewczyny, która zmienia się w fajną, odpowiedzialną opiekunkę dzieci i kotów. Chociaż na początku nie lubi ani tych pierwszych ani tych drugich.

Świetna lektura dla młodego czytelnika, tym bardziej że można się z niej dużo dowiedzieć na temat mowy kwiatów, a także o kawie, którą piją koty.

Cytat:
„Założę się, że jesteś kotem, który pije kawę.
Koty nie piją kawy.
Ale ja tak. Taką specjalną latte – mało kawy, dużo mleka. Coś w sam raz dla kota.”

Zapraszam więc do świata kawy. Tylko w tych książkach poznacie wszystkie jej smaki, aromaty i formy.

Aktualizacje wpisu: