Sroczki

953

– Gdybyś Ty nas widziała! – powiedziała Asia w poniedziałkowy poranek. – Oszalałyśmy na punkcie tych wszystkich koralików, gdy Monika rozłożyła je na stoliku. Zupełnie jak sroczki! – dodała ze śmiechem. Patrząc na piękne kolczyki kołyszące się na jej uszach, jak najbardziej byłam to sobie w stanie wyobrazić 🙂 W miniony czwartek w filii w Józefosławiu odbyły się kolejne warsztaty rękodzielnicze – tym razem z tworzenia biżuterii.

Makrama. Mówi Wam to coś? Do niedawna nam nie mówiło za wiele. Na całe szczęście zaprzyjaźniona z naszą biblioteka rękodzielniczka Monika Galerczyk-Pułka (którą znać już możecie z cyklu warsztatów szydełkowych), zorganizowała dla nas zajęcia i wszystko stało się jasne! A właściwie kolorowe, tak jak koraliki i sznureczki, których używa się do tworzenia bransoletek bez użycia igieł, drutów bądź szydełka. Wykorzystujemy jedynie naszą wyobraźnię i zręczność paluszków. W trakcie warsztatów każda z uczestniczących w nich pań mogła wykonać bransoletkę oraz kolczyki. Najtrudniejszy okazał się jednak wybór kolorów i kształtów! Cały stół aż uginał się pod ciężarem wszelkiej maści koralików, guziczków, nitek, paciorków, kamyczków i błyszczących drobiazgów. Między nimi kubeczki z wodą dla ochłody buzujących emocji i kilka ciasteczek dla pokrzepienia. W końcu rękodzieło to nie taka prost sprawa. Monika jednak czuwała nad wszystkim i dzięki temu każda z uczestniczek wyszła późną nocą z zajęć z nowiutką biżuterią na nadgarstkach i w uszach. Nową i co ważniejsze własnoręcznie wykonaną 🙂 Niech się dobrze nosi i cieszy!

Aktualizacje wpisu: