Sroczki

960

Przeglądasz starą wersję tego wpisu, od 19 czerwca 2019 o 14:09:31. Tutaj możesz porównać różnice pomiędzy tą wersją a wersją obecna wersja.

– Gdybyś Ty nas widziała! – powiedziała Asia w poniedziałkowy poranek – Oszalałyśmy na punkcie tych wszystkich koralików, gdy Monika rozłożyła je na stoliku. Zupełnie jak sroczki! – dodała ze śmiechem. Patrząc na piękne kolczyki kołyszące się na jej uszach, jak najbardziej byłam to sobie w stanie wyobrazić 🙂 W miniony czwartek w filii w Józefosławiu odbyły się kolejne warsztaty rękodzielnicze – tym razem z tworzenia biżuterii.

Makrama. Mówi Wam to coś? Do niedawna nam nie mówiło za wiele. Na całe szczęście zaprzyjaźniona z naszą biblioteka rękodzielniczka Monika Galerczyk-Pułka (którą znać już możecie z cyklu warsztatów szydełkowych), zorganizowała dla nas zajęcia i wszystko stało się jasne! A właściwie kolorowe, tak jak koraliki i sznureczki, których używa się do tworzenia bransoletek bez użycia igieł, drutów bądź szydełka. Wykorzystujemy jedynie naszą wyobraźnię i zręczność paluszków. W trakcie warsztatów, każda z uczestniczących w nich Pań, mogła wykonać bransoletkę oraz kolczyki. Najtrudniejszy okazał się jednak wybór kolorów i kształtów! Cały stół aż uginał się pod ciężarem wszelkiej maści koralików, guziczków, nitek, paciorków, kamyczków i błyszczących drobiazgów. Między nimi kubeczki z wodą dla ochłody buzujących emocji i kilka ciasteczek dla pokrzepienia. W końcu rękodzieło to nie taka prost sprawa. Monika jednak czuwała nad wszystkim i dzięki temu każda z uczestniczek wyszła późną nocą z zajęć z nowiutką biżuterią na nadgarstkach i w uszach. Nową i co ważniejsze własnoręcznie wykonaną 🙂 Niech się dobrze nosi i cieszy!

Aktualizacje wpisu:
Zmiany:
19 czerwca 2019 o 14:09:31Aktualna wersja
Zawartość
Skasowano: <p style="text-align: justify;">- Gdybyś Ty nas widziała! - powiedziała Asia w poniedziałkowy poranek - Oszalałyśmy na punkcie tych wszystkich koralików, gdy Monika rozłożyła je na stoliku. Zupełnie jak sroczki! - dodała ze śmiechem. Patrząc na piękne kolczyki kołyszące się na jej uszach, jak najbardziej byłam to sobie w stanie wyobrazić 🙂 W miniony czwartek w filii w Józefosławiu odbyły się kolejne warsztaty rękodzielnicze - tym razem z tworzenia biżuterii.</p> Dodano: <p style="text-align: justify;"> Gdybyś Ty nas widziała! - powiedziała Asia w poniedziałkowy poranek. Oszalałyśmy na punkcie tych wszystkich koralików, gdy Monika rozłożyła je na stoliku. Zupełnie jak sroczki! dodała ze śmiechem. Patrząc na piękne kolczyki kołyszące się na jej uszach, jak najbardziej byłam to sobie w stanie wyobrazić 🙂 W miniony czwartek w filii w Józefosławiu odbyły się kolejne warsztaty rękodzielnicze tym razem z tworzenia biżuterii.</p>
Skasowano: <p style="text-align: justify;">Makrama. Mówi Wam to coś? Do niedawna nam nie mówiło za wiele. Na całe szczęście zaprzyjaźniona z naszą biblioteka rękodzielniczka Monika Galerczyk-Pułka (którą znać już możecie z cyklu warsztatów szydełkowych), zorganizowała dla nas zajęcia i wszystko stało się jasne! A właściwie kolorowe, tak jak koraliki i sznureczki, których używa się do tworzenia bransoletek bez użycia igieł, drutów bądź szydełka. Wykorzystujemy jedynie naszą wyobraźnię i zręczność paluszków. W trakcie warsztatów, każda z uczestniczących w nich Pań, mogła wykonać bransoletkę oraz kolczyki. Najtrudniejszy okazał się jednak wybór kolorów i kształtów! Cały stół aż uginał się pod ciężarem wszelkiej maści koralików, guziczków, nitek, paciorków, kamyczków i błyszczących drobiazgów. Między nimi kubeczki z wodą dla ochłody buzujących emocji i kilka ciasteczek dla pokrzepienia. W końcu rękodzieło to nie taka prost sprawa. Monika jednak czuwała nad wszystkim i dzięki temu każda z uczestniczek wyszła późną nocą z zajęć z nowiutką biżuterią na nadgarstkach i w uszach. Nową i co ważniejsze własnoręcznie wykonaną 🙂 Niech się dobrze nosi i cieszy!</p> Dodano: <p style="text-align: justify;">Makrama. Mówi Wam to coś? Do niedawna nam nie mówiło za wiele. Na całe szczęście zaprzyjaźniona z naszą biblioteka rękodzielniczka Monika Galerczyk-Pułka (którą znać już możecie z cyklu warsztatów szydełkowych), zorganizowała dla nas zajęcia i wszystko stało się jasne! A właściwie kolorowe, tak jak koraliki i sznureczki, których używa się do tworzenia bransoletek bez użycia igieł, drutów bądź szydełka. Wykorzystujemy jedynie naszą wyobraźnię i zręczność paluszków. W trakcie warsztatów każda z uczestniczących w nich pań mogła wykonać bransoletkę oraz kolczyki. Najtrudniejszy okazał się jednak wybór kolorów i kształtów! Cały stół aż uginał się pod ciężarem wszelkiej maści koralików, guziczków, nitek, paciorków, kamyczków i błyszczących drobiazgów. Między nimi kubeczki z wodą dla ochłody buzujących emocji i kilka ciasteczek dla pokrzepienia. W końcu rękodzieło to nie taka prost sprawa. Monika jednak czuwała nad wszystkim i dzięki temu każda z uczestniczek wyszła późną nocą z zajęć z nowiutką biżuterią na nadgarstkach i w uszach. Nową i co ważniejsze własnoręcznie wykonaną 🙂 Niech się dobrze nosi i cieszy!</p>
Bez zmian: Bez zmian:
Bez zmian: <p style="text-align: justify;"></p>Bez zmian: <p style="text-align: justify;"></p>

Uwaga: Do porównania mogą być dodawane puste linie celem lepszego zawijania linii.